Pomysły "strzelają" w mojej głowie, a oto jeden z nich. Kilka pań, które do mnie napisały jest z woj. mazowieckiego, z Łodzi. Może dałabym radę zorganizować spotkanie z filcowaniem na mokro. Każda z pań zrobiłaby torebkę dla siebie, przynajmniej do pewnego etapu, bo mokry filc trzeba wysuszyć i dopiero pozszywać, więc w kilka godz. się nie wyrobimy. Mam trochę apaszek i szaliczków, które można wykorzystać, mam folię. Potrzebne będą ręczniki, najlepiej kąpielowe, runo filcowe ok.30dkg? na głowę, trochę szamponu lub mydła.
Co Panie na to? Pomysł myślę dobry:)
Ja chciałam zaprosić do siebie 4-5 pań bo więcej mój duży pokój nie pomieści. To by było spotkanie twótczo-towarzyskie nieodpłatne, przy kawce, herbacie i cieście w ramach promowania mojej osoby i wyrobów. Przypuszczalny termin spotkania -koniec listopada, początek grudnia. Oczywiście w grę wchodzi sobota lub niedziela. Tak dla jasności, każda z pań przywiozłaby ok. 30dkg wełny czesankowej w takich kolorach w jakich chce mieć torebkę. Szczegóły jeszcze do uzgodnienia. Zapraszam:))
OdpowiedzUsuńTakie pomysły warto realizować.
OdpowiedzUsuń...co za świetny pomysł...żałuję,że mieszkam za daleko...pozdrawiam i zapraszam na moje pierwsze Candy
OdpowiedzUsuńJak mnie odbierzesz i odstawisz na jakiś dworzec, to ja chętna jestem, ale bez pomocy wieśniak w wielkim mieście nie podoła :D
OdpowiedzUsuńJaki znowu wieśniak? Postaram się odebrać i odstawić Ciebie na dworzec, myślę Centralny. Do mnie prosta droga na Mokotów, ale jak się nie zna to można się pogubić. Jesteś pierwsza w takim razie. Fajnie, cieszę się :))
OdpowiedzUsuń