Obserwatorzy

piątek, 9 kwietnia 2010

Jajeczka c.d.

Prawdę mówiąc to ja więcej naprodukowałam tych jajek. 
Pierwsze powstawały jakby nieśmiało i z oporami. Miałam 
za mało materiałów do zdobienia. Dopiero po wizycie w 
hurtowni z pasmanterią moja wena ruszyła z kopyta.
Prawdziwą przyjemność sprawiało mi dobieranie wstążek,
taśm, koronek. Większe jajka są ze styropianu, 
małe to wydmuszki jaj kurzych. Część mojej kolekcji 
trafiła do bliskich, a część udało mi się sprzedać. 
Teraz pracuję nad "sierściuchami". 
Pokażę je następnym poście. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję, za każde słowo :)