Oto i zapowiadany "sierściuch" czyli wydmuszka oklejona dużą ilością piórek
Oraz poduchy
Biała poducha miała być początkowo swetrem. Jednak zmieniłam jej pierwotne przeznaczenie bo wełna okazała się zbyt szorstka. Beżowa dzianina powstawała bez konkretnego przeznaczenia, trochę w celach terapeutycznych po perypetiach sercowych. Ostatecznie powstała z niej bardzo szorstka ( jest z wielbłądziej wełny) poducha z delikatnymi kwiatkami z materiału. Kwiatki można zdejmować. Są zawiązane na guzikach przyszytych do dzianiny.
Poduchy są REWELACYJNE!!!! :)
OdpowiedzUsuńpoducha jest świetna! szkoda, ze długie jesienne wieczory nie są jeszcze dłuższe... znalazłabym wtedy czas na dzierganie....
OdpowiedzUsuńO tak, dzierganie zajmuje dużo czasu ale jest też świetnym relaksem:)
OdpowiedzUsuń